Agios Georgios

Zatoka Agios Gorgios prezentowała się bardzo przyjemnie. Kierowca autokaru wprawnie manewrując pojazdem na wąskich uliczkach dojazdowych odstawił nas pod nasza kwaterę. Było upalne popołudnie i postanowiliśmy, że zaraz po rozpakowaniu bagaży sprawdzimy tempraturę wody w basenie.

Nasz apartamencik widać na zdjęciu obok. Otrzymaliśmy pokoik z podwójnym łóżkiem i rozkładaną "polówką" dla dzieciaków. Pokój był mały, łazienka również a w przedpokoju kuchanka z 2 palnikami. Ale jakie to miało znaczenie skoro i tak całe dnie mieliśmy spedzić zwiedzając cudowną grecką wyspę.

Nasza kwatera nie miała basenu ale mieliśmy możliwość korzystania z basenu należącego do odległego o 50m hotelu. Ciepła woda a nad głowami palmy i błękitne niebo. To było to. Po długiej podróży mogliśmy w końcu ochłonąć.

Po kąpieli zjedliśmy obiad w pobliskiej tawernie i poszliśmy obejżeć plażę. Okazała się bardzo długa i w wielu miejscach szeroka, piaszysto - żwirowa. Zaciekawił nas okazały półwysep po prawej stronie a ponieważ na miejscu była wypożyczalnia rowerów wodnych skorzystaliśmy z okazji aby odwiedzić zatoczki położone na końcu półwyspu.

Zapakowaliśmy maski rurki oraz ręczniki na rower wodny i już po chwili przecinaliśmy wody zatoki kierując się w stronę końca półwyspu. Na miejscu okazało się, że w przewężeniu półwyspu znajdują się dwie małe plaże. Jedna od strony zatoki a druga od otwartego morza. Fantastyczny widok .

Popływaliśmy z maskami i rurkami w zatoczce. Podziwialiśmy podwodne widoki i zachciało nam się zbadać jeżowce. Ela wyciągnęła delikatnie jednego i położyła sobie na dłoni. Dzieci obejrzały i stwierdziły ,że rzeczywiście ma ostre kolce. Kłopoty zaczęły się gdy chcieliśmy jeżowca odstawić z powrotem do wody. Po zanurzeniu dłoni w wodzie jeżowiec natymiast wchaczył się w skórę małymi zaczepami. Próba oderwania mogła zakończyć się powbijamiem kolców a tego chcieliśmy uniknąć. Po wyjęciu dłoni z wody jeżowiec sam puścił. Wtedy wystarczyło go tylko zrzucić do wody. Po prostu w wodzie chwytał się od razu jakiegokolwiek podłoża a że akurat pod ręką była ludzka dłoń :)

Po przygodzie z jeżowcem wróciliśmy cali i zdrowi do naszej plaży w Agios Georgios i oddaliśmy rower wodny. Z zaciekawieniem spoglądaliśmy na wypożyczalnie łodzi motorowych i postanowiliśmy sprawdzić następnego dnia jakie są możliwości wynajęcia łódzi z silnikiem .